Dr inż. Agnieszka Wysocka-Czubaszek: Biogazownia, czyli najpierw mieć prąd i ciepło, a potem nawóz
25-03-2024Zacznijmy zatem od wyjaśnienia czym jest wytwarzany w różnych biogazowniach biogaz.
– Biogaz to mieszanina metanu i dwutlenku węgla, która powstaje w czasie beztlenowej fermentacji metanowej z materiału organicznego – definiuje dr inż. Agnieszka Wysocka-Czubaszek z Katedry Inżynierii Rolno-Spożywczej i Kształtowania Środowiska na Wydziale Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej. – Swoim składem jest trochę podobny do gazu ziemnego, z tym że gaz ziemny zawiera znacznie więcej metanu. Biogaz to około 50-55% metanu, dlatego też szukamy zawsze substratów, które produkują dużo biogazu z wysoką zawartością metanu.
Biogaz można przede wszystkim wykorzystać do produkcji prądu, a dodatkowo ciepła. Bardzo wartościowymi okazują się również odpady z produkcji biogazu!
– Najpierw musimy biogaz trochę oczyścić, a potem doprowadzić do silnika kogeneracyjnego który daje nam te możliwości – objaśnia dr inż. Wysocka-Czubaszek. – Dodatkowym produktem w czasie wytwarzania biogazu jest poferment, czyli pozostała część materiału, która niecała przecież przefermentowała, ale jest to świetny nawóz – bardzo wartościowy, z dużą zawartością azotu w formie jonów amonowych, czyli tych najlepszych, które nie będą szybko wymywane z gleby, a jednocześnie są łatwo przyswajalne dla roślin. Poferment ma też sporo węgla. Niecały węgiel zmieni się w metan w związku z tym jest to bardzo wartościowy organiczny nawóz, który warto stosować na polach.
Naukowcy w Politechnice Białostockiej pracują przede wszystkim nad biogazem pozyskiwanym z odpadów.
– Oczywiście bardzo popularna jest kiszonka z kukurydzy, ale to nie jest to odpad – podkreśla dr inż. Wysocka-Czubaszek. – Konkurencja o powierzchnię Ziemi, która będzie przeznaczona na paszę i żywność, a która na produkcję energii, nie powinna mieć miejsca. Z odpadami też musimy coś zrobić, jesteśmy do tego zobligowani, dlatego poszukujemy rozwiązań dla odpadów, które są trudniejsze w utylizacji – chociażby trawy z koszenia miejskich trawników. Oczywiście można je skompostować – to jest bardzo dobry sposób, ale czy nie lepiej najpierw mieć prąd i ciepło, a potem nawóz, a nie sam nawóz?